Agustin Egurrola o Boxality
Długo nosiłem się z myślą stworzenia spektaklu. Pomysł dojrzewał we mnie kilka lat, a impulsem do rozpoczęcia prób stali się dla mnie, tak naprawdę tancerze. Tancerze, których spotkałem pracując przy licznych produkcjach telewizyjnych. Ich siła, energia, emocje były dla mnie czymś absolutnie niezwykłym i inspirującym. Czując ich marzenia, pragnienia chciałem zabrać ich w podróż…po Boxality...
Boxality...to nasze życie... Wszyscy żyjemy ograniczeni z różnych stron. Jedni zdają sobie z tego sprawę, inni chyba tego nie dostrzegają. Bezustannie biegniemy, za czymś gonimy, często bez celu, donikąd w przeświadczeniu, że tak trzeba, bo wszyscy biegną. Często aż brak tchu, ludzkich sił. Biegniemy bez przerwy, nie ma czasu pomyśleć, wsłuchać się w swoje serce, swój rytm, swoje pudełko.
Całe życie żyjemy w pudełkach, boxach - dosłownie i w przenośni. Nasze mieszkania, kościoły, biurowce, centra handlowe to mniejsze lub większe pudełka. Niewielu z nas wyobraża sobie życie bez nich, już ich nie zauważamy, są dla nas jak powietrze - oczywiste i na co dzień niezbędne do życia. Jednak największym naszym pudełkiem jest nasz mózg, pełen lęków, ograniczeń, słabości. Często zdajemy sobie z nich sprawę, ale nie mam siły, żeby z nimi walczyć o siebie, o to, czego tak na prawdę pragniemy. Żyjemy z dnia na dzień w strasznym pędzie, nie zauważamy ludzi, przemijających pór roku, miłości i tak mija nam życie. Żyjemy w toksycznych związkach, jesteśmy samotni, spragnieni miłości, cierpiący. Mówimy, że chcemy coś zmienić, być wolni, ale wolność i szczęście wymaga stanowczej decyzji, determinacji, wreszcie odwagi, a na to często jesteśmy za słabi.
O tych naszych pudełkach, ograniczeniach, życiu, miłości chciałem Wam opowiedzieć w Boxality....
Boxality...to nasze życie... Wszyscy żyjemy ograniczeni z różnych stron. Jedni zdają sobie z tego sprawę, inni chyba tego nie dostrzegają. Bezustannie biegniemy, za czymś gonimy, często bez celu, donikąd w przeświadczeniu, że tak trzeba, bo wszyscy biegną. Często aż brak tchu, ludzkich sił. Biegniemy bez przerwy, nie ma czasu pomyśleć, wsłuchać się w swoje serce, swój rytm, swoje pudełko.
Całe życie żyjemy w pudełkach, boxach - dosłownie i w przenośni. Nasze mieszkania, kościoły, biurowce, centra handlowe to mniejsze lub większe pudełka. Niewielu z nas wyobraża sobie życie bez nich, już ich nie zauważamy, są dla nas jak powietrze - oczywiste i na co dzień niezbędne do życia. Jednak największym naszym pudełkiem jest nasz mózg, pełen lęków, ograniczeń, słabości. Często zdajemy sobie z nich sprawę, ale nie mam siły, żeby z nimi walczyć o siebie, o to, czego tak na prawdę pragniemy. Żyjemy z dnia na dzień w strasznym pędzie, nie zauważamy ludzi, przemijających pór roku, miłości i tak mija nam życie. Żyjemy w toksycznych związkach, jesteśmy samotni, spragnieni miłości, cierpiący. Mówimy, że chcemy coś zmienić, być wolni, ale wolność i szczęście wymaga stanowczej decyzji, determinacji, wreszcie odwagi, a na to często jesteśmy za słabi.
O tych naszych pudełkach, ograniczeniach, życiu, miłości chciałem Wam opowiedzieć w Boxality....